wtorek, 29 stycznia 2013

"Metro 2034" - miłość i śmierć idą zawsze równo w szeregu...

Tytuł: "Metro 2034"
Autor: Dmitry Glukhovsky
Ilość stron: 495
Cena: 36,99 zł
Moja ocena: 8/10

Nie tak dawno mieliście okazję przeczytać moją opinię na temat "Metra 2033". Przyznałam wówczas, że książka mnie rozczarowała, jednak odczuwając lekki niedosyt, postanowiłam dać drugą szansę słynnej serii i oto prezentuję Wam recenzję "Metra 2034". Tym razem do lektury podeszłam z dystansem. Zostałam uprzedzona, że kontynuacja ma inny klimat i różni się pod wieloma względami od pierwszej części, jednak nie spodziewałam się aż takiej metamorfozy! Jeżeli ktoś obawiał się dalszego "zamulania" Artema, a do takich osób należę i ja, to pocieszę was i powiem, że podczas lektury "Metra 2034" już go nie spotkamy. Jego miejsce zajmują nowi bohaterowie, którzy mają diametralnie inne problemy niż nasz stary znajomy.

Hunter wrócił. I jakby nigdy nic pojawił się na Sewastopolskiej, obejmując stanowisko dowódcy oddziałów w południowych tunelach stacji. Jednak jedna i druga karawana, która miała udać się do Hanzy, nigdy nie wróciła z powrotem. Stary żołnierz nie pozostaje obojętny i postanawia osobiście zbadać sprawę.  Jego towarzyszem zostaje starszy pan o przezwisku Homer, który przed wojną zajmował się badaniem zagadek moskiewskiego metra. Kompania wyrusza w stronę zagadkowej Tulskiej, na której znajdzie albo wszystkie odpowiedzi, albo śmierć...


Kiedy rozpoczęłam czytanie poczułam się nieco zdezorientowana: nowi bohaterowie, nowa stacja, nieznana sytuacja. Jednak po pierwszych rozdziałach, gdy już spotkałam Huntera, poczułam się bardziej swojsko, dlatego też dalsze czytanie "Metra 2034" poszło jak po maśle.  W drugiej części spotykamy się z zupełnie nowym problemem. Jednak nie tylko zmienia się otoczenie, ale również atmosfera. Spotykamy zupełnie nieznanych bohaterów, którzy myślą zupełnie inaczej, mają więcej lub mniej doświadczenia, ale co najważniejsze, w głównej roli zostaje obsadzona kobieta. Toteż można się spodziewać, że kontynuacja jest bardziej uczuciowa, szczególnie, że z owej przedstawicielki płci pięknej "jest niezłe ziółko".

Wymienione w powyższym akapicie elementy owszem podnoszą jakość serii, jednak książka nie zachwyciłaby mnie tak bardzo gdyby nie fabuła. O wiele lepier rozegrał akcję  Dmitryj Glukhovsky. Miałam wrażenie już przy czytaniu "Metra 2033", że z każdą kolejną stroną uwydatnia się talent pisarski i styl autora, który na początku wydawał mi się dosyć blady i nieciekawy. Końcowe rozdziały pierwszej części były niesamowicie wciągające, ale cała fabuła "Metra 2034" jest nieporównywalnie lepsza. Pisarz zadbał o szczegóły bez zbędnych, długich opisów, przez które nie spodobał mi się pierwszy tom. Pomysł jest absolutnie fenomenalny i oryginalny, co doceniłam już w pierwszej recenzji.

Jestem w pełni usatysfakcjonowana "Metrem 2034", ale z drugiej strony szkoda, że to już koniec, że to wszystko tak się zakończyło. Jestem pod wrażeniem pomysłu, jestem zachwycona fabułą, jestem zakochana w bohaterach i tęsknię za Hunterem, którego w tej części poznałam od zupełnie innej strony, od tej lepszej. Moim zdaniem cud, miód i orzeszki. Polecam wszystkim, genialna książka. Jeżeli pojawi się kontynuacja, z pewnością po nią sięgnę!

8 komentarzy:

  1. ja osobiście nie czuje powołania do przeczytania tej książki, wcześniejsza część też mnie nie zaciekawia, może w przyszłości to się zmieni, ale jeszcze nie teraz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na początku do tej serii nie byłam szczególnie przekonana. Nawet opis mnie nie zaciekawił. Teraz podjęłabym się jej przeczytania, ale ominęłabym pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Och jak ja chciałabym to przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie rozglądam się za pierwszą częścią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie gorsza od 2033, ale nadal fajna. Chociaż brak mi tu tego klimatu tuneli, od ktorego miałam ciarki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och! Muszę pożyczyć od znajomego Metro 2033. Wszyscy zawalają i widzę, ze warto. Po tę również sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cos mnie odpycha od tych książek i nie wiem co... Może kiedyś się przekonam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na razie za mną Metro 2033, ale i po ten tom sięgnę - kupiony leży od dawna na półce :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu!
Skoro odwiedziłeś mojego bloga zostaw po sobie jakiś ślad. Będzie mi bardzo miło :)

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...