Tytuł: "Gone. Zniknęli. Faza szósta - światło"
Autor: Michael Grant
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 373
Moja ocena: 6/10
Faza szósta to już ostatnie nasze spotkanie z bohaterami słynnej serii dla młodzieży "Gone" autorstwa Michaela Granta. Ostateczne rozwiązanie wszystkich problemów i ostatnie starcie potworem ucieleśnionym w małej Gai, następuje w fazie szóstej zatytułowanej "Światło".
Pierwszą cześć czytałam jeszcze w gimnazjum (teraz skończyłam już liceum) i mimo, że nie było fajerwerków na kontynuacje czekałam zniecierpliwiona.
Z biblioteki Szarikowa
poniedziałek, 1 czerwca 2015
niedziela, 19 maja 2013
Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty!
Wraz z przyjściem wiosny nadchodzi czas na zmienę klimatu czytanych książek, tak więc przedstawiam Wam nowy stosik. 4 pozycje widzicie na zdjęciu, ale również zapoznam Was z moim wirtualnym zbiorkiem, który planuję przeczytać w okresie wiosny i lata. Z fantatyki i science fiction przechodzę na raczej lżejsze gatunki, czyli kryminały, thrillery, literaturę młodzieżową, a nawet powieści dla kobiet. Możliwe że poczytam również coś o miłości; w końcu zbliżają się wakacje :)
poniedziałek, 6 maja 2013
Recenzja: "Lista moich zachcianek" - Gregoire Delacourt
Tytuł: "Lista moich zachcianek"
Autor: Gregoire Delacourt
Cena: 36, 00 zł
Ilość stron: 153
Moja ocena: 7/10
Gdy zamawiałam "Listę moich zachcianek" nie zerknęłam ani na ilość stron, ani na opis czy autora, jak to zwykłam robić. Po prostu postanowiłam ją przeczytać. Toteż spotkało mnie miłe zaskoczenie kiedy zorientowałam się, że będę miała okazję zapoznać się z kolejną książką autora fenomenalnej powieści "Pisarz rodzinny". Od razu pojawił się błysk w oczach i rozpoczęłam lekturę.
Główną bohaterką utworu jest Jocelyne Guerbette - spełniona kobieta w średnim wieku, posiadająca kochającego męża i dwójkę dorosłych dzieci. Każdego dnia z przyjemnością idzie do pracy we własnej pasmanterii, a w wolnych chwilach prowadzi bloga o swoich robótkach. Z pozoru opis życia przeciętnej obywatelki klasy średniej. Ale pewnego dnia, Jocelyne wygrywa na loterii ponad 18 milionów euro i wtedy postanawia spisać wszystkie swoje niespełnione marzenia, szaleństwa, do których nigdy wcześniej by się nie przyznała. Mimo iż Jocelyne robi, co może, żeby pieniądze nie wywróciły jej życia do góry nogami, to musi pamiętać, że ludzka chciwość rządzi się własnymi prawami.
Autor: Gregoire Delacourt
Cena: 36, 00 zł
Ilość stron: 153
Moja ocena: 7/10
Gdy zamawiałam "Listę moich zachcianek" nie zerknęłam ani na ilość stron, ani na opis czy autora, jak to zwykłam robić. Po prostu postanowiłam ją przeczytać. Toteż spotkało mnie miłe zaskoczenie kiedy zorientowałam się, że będę miała okazję zapoznać się z kolejną książką autora fenomenalnej powieści "Pisarz rodzinny". Od razu pojawił się błysk w oczach i rozpoczęłam lekturę.
Główną bohaterką utworu jest Jocelyne Guerbette - spełniona kobieta w średnim wieku, posiadająca kochającego męża i dwójkę dorosłych dzieci. Każdego dnia z przyjemnością idzie do pracy we własnej pasmanterii, a w wolnych chwilach prowadzi bloga o swoich robótkach. Z pozoru opis życia przeciętnej obywatelki klasy średniej. Ale pewnego dnia, Jocelyne wygrywa na loterii ponad 18 milionów euro i wtedy postanawia spisać wszystkie swoje niespełnione marzenia, szaleństwa, do których nigdy wcześniej by się nie przyznała. Mimo iż Jocelyne robi, co może, żeby pieniądze nie wywróciły jej życia do góry nogami, to musi pamiętać, że ludzka chciwość rządzi się własnymi prawami.
środa, 3 kwietnia 2013
Recenzja "Jestem legendą" Richarda Mathesona
Tytuł: "Jestem legendą"
Autor: Richard Matheson
Ilość stron: 164
Cena: 29,90 zł
Moja ocena: 4/10
Skłonić mnie do przeczytania książki o wampirach nie jest łatwo. A to dlatego, że po serii nieudanych prób uznałam, iż czytanie o krwiopijcach (z wyjątkiem tych pratchettowskich) nie sprawia mi przyjemności. Jednak po wysłuchaniu "ochów" i "achów", które padły z ust mojej siostry i kolegi uznałam, że może nadszedł czas, aby odrzucić stare uprzedzenia i wyczyścić wampirom konto niepochlebnych opinii. Tym oto sposobem "Jestem legendą" wpadło w moje ręce, a jaką legendę pozostawiło po sobie, za chwilę Wam powiem.
Na pewno zastanawialiście się kiedyś co by było, gdybyście zostali sami na Ziemi. Otóż Robert Neville jest ostatnim człowiekiem, który uszedł z życiem przed niszczycielską fala tajemniczego wirusa. Cichy zabójca obrócił jego życie w koszmar. W dodatku każdej nocy pod domem Roberta rozgrywa się piekło. Starzy i serdeczni znajomi, którzy w skutek mutacji stali się wampirami tylko czekają na życie głównego bohatera. Butelka whisky wieczorami łagodzi samotność i rozpacz. Jednak Neville się nie poddaje - każdego ranka budzi się, aby znowu walczyć o przetrwanie. Tylko czy istnieje jakikolwiek sens przedłużania tej ziemskiej udręki?
Autor: Richard Matheson
Ilość stron: 164
Cena: 29,90 zł
Moja ocena: 4/10
Skłonić mnie do przeczytania książki o wampirach nie jest łatwo. A to dlatego, że po serii nieudanych prób uznałam, iż czytanie o krwiopijcach (z wyjątkiem tych pratchettowskich) nie sprawia mi przyjemności. Jednak po wysłuchaniu "ochów" i "achów", które padły z ust mojej siostry i kolegi uznałam, że może nadszedł czas, aby odrzucić stare uprzedzenia i wyczyścić wampirom konto niepochlebnych opinii. Tym oto sposobem "Jestem legendą" wpadło w moje ręce, a jaką legendę pozostawiło po sobie, za chwilę Wam powiem.
Na pewno zastanawialiście się kiedyś co by było, gdybyście zostali sami na Ziemi. Otóż Robert Neville jest ostatnim człowiekiem, który uszedł z życiem przed niszczycielską fala tajemniczego wirusa. Cichy zabójca obrócił jego życie w koszmar. W dodatku każdej nocy pod domem Roberta rozgrywa się piekło. Starzy i serdeczni znajomi, którzy w skutek mutacji stali się wampirami tylko czekają na życie głównego bohatera. Butelka whisky wieczorami łagodzi samotność i rozpacz. Jednak Neville się nie poddaje - każdego ranka budzi się, aby znowu walczyć o przetrwanie. Tylko czy istnieje jakikolwiek sens przedłużania tej ziemskiej udręki?
niedziela, 24 marca 2013
Odrodzenie bloga, niczym Feniksa z popiołów.
Witajcie znowu!
Jak zapewne nie uszło Waszej uwadze zaniedbałam i to bardzo przez ostatnie 2 miesiące bloga. Dużo nauki, nieumiejętność zorganizowania sobie czasu na czytanie, ale również niezbyt ciekawe książki sprawiły, że nie bardzo miałam ochotę czytać i recenzować. Jednak od dzisiaj postanowiłam powrócić do zajęć bloggerki i szczerze powiedziawszy brakowało mi Was ;) Mam nadzieję, że wybaczycie moją ignorancję. Już niedługo powinna ukazać się recenzja "Jestem legendą", a potem "Tropiciela", którego obecnie czytam ;)
To była pierwsza kwestia, teraz czas omówić kolejną sprawę. Czy może ktoś z Was wybiera się na spotkanie bloggerów i bloggerek 13.kwietnia do Warszawy? Cały czas zastanawiam się czy pomysł jest warty fatygi, więc jeżeli uczestniczyliście w podobnym happeningu z chęcią przeczytałabym Waszą opinię. Dobrze byłoby pojechać również z myślą o spotkaniu osoby, którą zna się chociaż troszkę, nawet jeżeli jest to znajomość przez szklany ekran. I tak byłoby mi raźniej. Piszcie, nie gryzę :P
Jak zapewne nie uszło Waszej uwadze zaniedbałam i to bardzo przez ostatnie 2 miesiące bloga. Dużo nauki, nieumiejętność zorganizowania sobie czasu na czytanie, ale również niezbyt ciekawe książki sprawiły, że nie bardzo miałam ochotę czytać i recenzować. Jednak od dzisiaj postanowiłam powrócić do zajęć bloggerki i szczerze powiedziawszy brakowało mi Was ;) Mam nadzieję, że wybaczycie moją ignorancję. Już niedługo powinna ukazać się recenzja "Jestem legendą", a potem "Tropiciela", którego obecnie czytam ;)
To była pierwsza kwestia, teraz czas omówić kolejną sprawę. Czy może ktoś z Was wybiera się na spotkanie bloggerów i bloggerek 13.kwietnia do Warszawy? Cały czas zastanawiam się czy pomysł jest warty fatygi, więc jeżeli uczestniczyliście w podobnym happeningu z chęcią przeczytałabym Waszą opinię. Dobrze byłoby pojechać również z myślą o spotkaniu osoby, którą zna się chociaż troszkę, nawet jeżeli jest to znajomość przez szklany ekran. I tak byłoby mi raźniej. Piszcie, nie gryzę :P
Subskrybuj:
Posty (Atom)