Autor: Marcin Szczygielski
Ilość stron: 247
Moja ocena: 8/10
"Czarny Młyn" zakupiłam za namową mojej ulubionej nauczycielki j.niemieckiego, która jest absolutną fanką powieści Marcina Szczygielskiego. Potrzebowałam dużo czasu (bo aż od maja do teraz), aby w końcu sięgnąć po książkę, na pierwszy rzut oka wydającą się być jakąś błahą historyjką dla dzieci. W końcu jestem po lekturze i z ogromną przyjemnością piszę pozytywny komentarz "Czarnego młyna" - mojego pierwszego i z pewnością nie ostatniego spotkania z Panem Marcinem Szczygielskim.
Szczerze powiedziawszy nie wiem od czego zacząć, ponieważ tyle chciałabym opisać! Na początku może powiem o tym, co mnie najbardziej urzekło, a chodzi o polską atmosferę (rzadko spotykaną już teraz w książkach autorów z kraju wiślańskiego). Dzięki niezwykłemu klimatowi książki mogłam poczuć się znowu jak dziecko, które przeżywa razem z bohaterami każdą najmniejszą chwilę. Poza tym wszystko, co autor opisywał wydawało mi się takie znajome - nieprzesycone zachodnią kulturą. Powieść wciągnęła mnie od pierwszej do ostatniej strony i nie potrafiłam jej odłożyć na półkę zanim nie skończyłam. Narracja pierwszoosobowa, prowadzona w bardzo dobry sposób - w stylu oczytanego 11-latka :-) A postać Babki... Po prostu rewelacja! Babka jak to Babka - rozpycha się pięściami jak może i chyba trafi na listę moich ulubionych postaci książkowych. Niekiedy śmiałam się do łez z jej tekstów, prostej, wiejskiej starszej pani. "Czarny Młyn" łączy w sobie cechy horroru i powieści przygodowej, a jest to na prawdę fenomenalny miks.
Polecam książkę zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci w wieku 10-13 lat. "Czarny Młyn" to powieść godna polecenia, ponieważ napisana jest w świetnym stylu, a do tego trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Tak jak już mówiłam to na pewno nie będzie moje ostatnie spotkanie z twórczością Marcina Szczygielskiego.
Jutro wyruszam i opuszczam Was na 16 dni, więc chciałabym się z Wami pożegnać. Życzę, aby druga połowa lipca minęła Wam ciepło i książkowo :-) Jak widać na zdjęciu ja już swój stosik spakowałam. Mój plecak waży grubo ponad połowę mojej masy ciała, ale mam nadzieję, że pogoda dopisze i wakacje się udadzą.
Pozdrawiam Was, moi drodzy i mówię do zobaczenia 3. sierpnia :-)
Pierwsze słyszę o tej książce, ale jak to horror to mogłaby być ciekawa :) Stosik widzę masz piękny, więc miłego wypoczynku życzę. I dobrej pogody!
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku i ładnej pogody (coby się książki nie zamoczyły w deszczu) :-)
OdpowiedzUsuńKsiążkę zapisałem. Nigdy o niej nie słyszałem, ale zdaje się, że spróbuje...
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego wypoczynku :)
Czytałam Czarny Młyn i podobał mi się.
OdpowiedzUsuńŻyczę udanej podróży! :)
Książki raczej nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńUdanej podróży i miłego wypoczynku :)
Ładny szablon! No tak, udanych wakacji, dużo czasu na atrakcje oraz czytanie. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpo książkę raczej nie sięgnę
OdpowiedzUsuńa co do wyjazdu - przyjemnego wypoczynku i miłej lektury
czytałam "Tam gdzie Ty" - będę czekać na Twoją recenzję :)
Życzę udanego wypadu :).
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno interesująco, ale wiekowo raczej nie dla mnie, chociaż co ja piszczę, skoro z radością czytam bajki to i ta historia na pewno przypadnie mi do gustu :)
Bardzo zachęciłaś mnie do przeczytania tej książki. Chyba czegoś takiego szukam.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego wyjazdu, świetnej pogody i przyjemnego czytania.
Muszę to przeczytać! Najchętniej z tych wakacyjnych pozycji ukradłbym Ci Picoult!:)
OdpowiedzUsuńNa razie odpuszczę, jakoś mnie nie ciągnie do tej książki.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie, a ze stosu wzięłabym Cobena;)
OdpowiedzUsuń