Tytuł: "Przeczekać ten dzień"
Autor: Anna Jaśkiewicz
Liczba stron: 157
Cena: 29,90 zł
Moja ocena: 7+/10
„Przeczekać ten dzień” to książka bardzo dojrzała i
emocjonalna. No cóż, musimy przyznać, że rzadko zdarza nam się spotkać utwór, w
którym aspekt końca egzystencji jest poruszany od strony duchowej, analizowany
i omawiany „od podszewki”. Toteż wprawił mnie w osłupienie fakt, iż autorka ma
zaledwie 18 lat! Jest to licealistka, laureatka Yale Book Award i XXXV
Olimpiady Języka Francuskiego, a zarazem osoba, której inteligencja i oczytanie
zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Ale o tym za chwilę. Przedstawiam Wam moją
ocenę debiutu Anny Jaśkiewicz.
Książka rozpoczyna się od opisu koszmaru, który nawiedził
nauczyciela języka polskiego – Karola. Nasz bohater zgubił swój kalendarz,
będący dla niego uzupełnieniem niedoskonałej pamięci. Odnajduje go jednak po
niedługim czasie na lekcji z klasą, której członkiem jest pewien tajemniczy
uczeń. Kiedy Karol odkrywa, że na najbliższy piątek ma „zaplanowaną” i zapisaną w agendzie śmierć nie wie czy
traktować to jako głupi żart czy może pewnego rodzaju proroctwo, ostrzeżenie
lub groźbę. Czytelnika od początku do końca nurtuje, co zdarzy się w piątek?
Głównym tematem jak się nie trudno domyślić jest właśnie
śmierć. Tak jak już wspomniałam to właśnie kres ludzkich zmagań jest
analizowany dogłębnie w powieści. Przeżywamy tak jakby (ponieważ do końca nie
wiadomo, czy owo proroctwo jest prawdziwe) ostatnie dni życia Karola, który
uparcie stara się żyć jak dawniej,
próbując zapomnieć o dziecinnym wybryku, przypuszczalnie zmajstrowanym przez
jakiegoś uczeń. Jednak jak to się później okazuje nie jest tak prosto wymazać z
pamięci niektóre myśli. Przeszkadza mu głównie w tym jego uczeń – Wiśniewski,
który najpierw analizuje z polonistą wszystkie aspekty grzechu pierworodnego, a
następnie daje mu już jawne wskazówki dotyczące notki w agendzie. Nauczyciel
jest całkowicie skonfundowany. Karol jest zmuszony zastanowić się nad swoim
życiem i powyciągać problemy, które tak starannie chciał przez te lata zamknąć
w szufladzie. Jego życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, tak jak
niegdyś po śmierci żony.
Język powieści jest na wysokim poziomie, dlatego też zdziwił
mnie fakt, że książka została napisana przez tak młodą osobę. „Przeczekać ten
dzień” jest przeznaczone dla ludzi dojrzałych, ponieważ tematy w nim poruszane
(tak jak wspominałam, grzech pierworodny, śmierć itd.) nie zaciekawią raczej młodzieży
gimnazjalnej zaczytującej się w powiastkach o „problematycznych miłostkach”. Aczkolwiek
są wyjątki od reguły, ja jestem jednym z nich, ponieważ książka zainteresowała
mnie od początku do końca. Warto się czasem oderwać od codzienności i
przemyśleć wszystkie sprawy, tak jak zrobił to główny bohater. Nie mogłabym zapomnieć
wspomnieć o tym, iż autorka zebrała szeroką wiedzę o problemach poruszanych w
utworze. I moim zdaniem, należą jej się za to gromkie brawa, bo dla mnie
większość z nazwisk na przykład teologów czy filozofów stanowiły abstrakcję. Jednak
myślę, że po przeczytaniu „Przeczekać ten dzień” nie omieszkam zgłębić swojej
wiedzy na temat genezy nieposłuszeństwa pierwszych rodziców, do którego tak
skutecznie zachęciła mnie Anna Jaśkiewicz.
Debiut osiemnastoletniej pisarki jest dla mnie ogromnym
zaskoczeniem. Oczywiście pozytywnym. „Przeczekać ten dzień” to lektura
pouczająca i mądra, dzięki której zastanowiłam się nad wieloma sprawami
codziennie skrupulatnie omijanymi, wydającymi się czymś bardzo odległym i na
chwilę obecną nieważnym. Będę śledzić rozwój twórczości literackiej Anny
Jaśkiewicz, bo widzę duży potencjał i talent. Zachęcam do przeczytania „Przeczekać
ten dzień”, ponieważ nie jest to jakaś tam groteskowa lektura, ale utwór opowiadający
o tym, co każdy człowiek ma pewne w swoim życiu. No cóż, „akurat te statystyki
nie kłamią, na jednego człowieka przypada zawsze jedna śmierć”. Jak najbardziej
udany debiut. Polecam.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa PROMIC, za co serdecznie dziękuję :)
Dużo ostatnio słyszę o tej książce, i to same pozytywne rzeczy, więc muszę się chyba przekonać na własnej skórze, jaka jest ta książka :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, bardzo zaciekawiła mnie ta książka. Przede wszystkim, wiek autorki! Myślę, że przeczytam ją, choćby po to, aby przekonać się jak została napisana :)
OdpowiedzUsuńpo tę książkę z przyjemnością bym sięgnęła!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMówisz, że książka jest dojrzała, czyli poważna i przedstawia śmierć od strony duchowej oraz analizy np. grzechu pierworodnego. Z grubsza brzmi jak coś dla mnie, jednakże nie jestem pewien, czy spodoba mi się; być może jest nieco za trudna :c Przy okazji - u mnie nowa recenzja.
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno :)
OdpowiedzUsuńZachęcam was gorąco. Myślę, że możecie mieć bardzo różne zdanie od mojego, ale warto przeczytać dla zaspokojenia własnej ciekawości :)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie więc czemu by nie :)
OdpowiedzUsuńSam początek recenzji wywołał u mnie dreszcze lekkiego przerażenia. Muszę obowiązkowo sięgnąć po tą pozycję :)
OdpowiedzUsuń